Concordia Murowana Goślina – Sparta Szamotuły 5:1

W meczu 28. kolejki RedBox V ligi piłkarze Radosława Wrzesińskiego pokonali przed własną publicznością Spartę Szamotuły 5:1

Zawodnicy z Murowanej Gośliny do meczu z zespołem Sparty Szamotuły przestępowali po dotkliwej porażce 11:3 w meczu wyjazdowym z zespołem Noteci Czarnków. Piłkarze Concordii dodatkowo jeśli chcą realnie myśleć o utrzymaniu się na poziomie V ligi spotkanie z outsiderem rozgrywek musieli wygrać.

Mecz bardzo dobrze rozpoczął się dla podopiecznych trenera Wrzesińskiego. Piłkarze Concordii mogli prowadzić już w 4. minucie jednak sytuacji sam na sam nie wykorzystał Witold Weiss. Concordia cały czas przeważała i stwarzała sobie kolejne szanse na zdobycie bramki. W 13. minucie spotkanie piłkarze z Murowanej Gośliny przeprowadzili akcję z własnej połowy; piłę do najdującego się na 14. metrze Styczyńskiego zagrał Szpalik, a ten bez wachania uderzył z pierwszej piłki i pokonał bramkarz gości dając prowadzenie w tym meczu gospodarzą. Po zdobytej bramce zawodnicy z Murowanej Gośliny delikatnie się cofnęli jednak nadal przeważali. Zespół z Szamotuł starał się szukać swoich szans jednak od 24. minuty podopieczny trenera Waśkowiaka musieli radzić sobie w 10. Faulowany w środku boiska był zawodnik Sparty, Filip Miroszczenko jednak upadając z premedytacją kapnął piłkarza Concordii w twarz. Sędzia nie wąchał się ani chwili i odesłał piłkarza gości do szatni. Gra w przewadze nie pomagała jednak Concordii i mecz w większości toczył się w środku boiska. Tuż przed przerwą oborana gospodarzy popełniła fatalny błąd w defensywie, po którym w sytuacji sam na sam nalazł się Łuczek i pokonał bramkarza gospodarzy doprowadzając tym samym to wyrównania. Więcej bramek w pierwszej połowie już nie padło.

Druga połowa rozpoczęła się zdecydowania po myśli piłkarzy z Murowanej Gośliny. Najpierw w 47. minucie swojego drugiego gola w tym meczu zdobył Styczyński, a już pięć minut później za sprawą świetnego strzały Sokołowskiego Concordia prowadził 3:1. Piłkarze z Szamotuł długimi momentami nie potrafili wyjść z własnej połowy, a o stwarzaniu zagrożenia pod bramką gospodarzy mogli tylko pomarzyć. Concordia dominowała i stwarzała sobie kolejne okazje. W 74. minucie podopieczni trenera Wrzesińkego rozegrali świetna akcję którą pięknym strzałem na bramkę zamienił kapitan zespołu, Bartosz Szpalik. W grze obu zespołów nic się nie zmieniało i widać było że gospodarze chcę kolejnych goli. W końcówce meczu brutalnie w polu karnym sfaulowany został Szpalik. Kapitan gospodarzy został kopnięty w twarz i do końca meczu nie wrócił już na boisko jednak trener Wrzesiński nie mógł już przeprowadzić zmiany i ostatnich kilka minut Concordia grała w dziesiątke. Po faulu na Szpalku sędzia wskazał na jedenasty metr, a do wykonania karnego podszedł bramkarz gospodarzy, Patryk Guzikowski, który pewnym strzałem powiększył przewagę Concordii do czterech bramek. Więcej w tym meczu się już nie wydarzyło i Concordia odniosła bardzo ważne zwycięstwo w kontekście walki o utrzymanie.

Concordia Murowana Goślina – Sparta Szamotuły 5:1 (1:1)
13. minut – Mateusz Styczyński (Concordia Murowana Goślina)
44. minuta – Sławomir Łuczek (Sparta Szamotuły)
47. minuta – Mateusz Styczyński (Concordia Murowana Goślina)
52. minuta – Kamil Sokołowski (Concordia Murowana Goślina)
74. minuta – Bartosz Szpalik (Concordia Murowana Goślina)
84. minuta – Patryk Guzikowski (Concordia Murowana Goślina)